28 stycznia 2017

00. Prolog

Ucieczka wydawała się dla mnie najlepszym wyjściem. Zamiast zmierzyć się z otaczającymi mnie problemami wolałam zniknąć, przeprowadzić się do miejsca o którym zawsze tak marzyłam. Londyn. To mój cel, tam mnie nikt nie znajdzie, przynajmniej mam taką nadzieję. Mojej zmianie ulegnie wszystko, jeżeli tylko będzie taka potrzeba, jestem gotowa na wszelkie poświecenia. Po prostu dłużej nie potrafię udawać że jest tu idealnie, że takie życie mi odpowiada. Niby jestem młoda mam dopiero dwadzieścia jeden lat, ale moje życie wygląda jak jakiejś pięćdziesięciolatki do cholery. Powinnam się bawić, spędzać miło czas, podkreślam miło tak jak robią młode osoby, a nie jak starsza Pani, która niedługo umrze. Mam tylko ładnie wyglądać i odpowiednio prezentować się przy mężu. Nie tego dla siebie chciałam. Miałam skończyć studia, otworzyć swoją firmę i być spełnioną, młodą kobietą. Nie chcę chodzić w długich, okropnych sukniach na nudne przyjęcia które i tak, nic nie wnoszą do mojego życia. Spoglądałam przez malutkie okno w samolocie, podziwiałam widoki, które były czymś niesamowitym dla mnie. W tym momencie czułam się wolna, znajdując się tysiące kilometrów nad zmienią. Oderwałam się od myślenia o Łukaszu, Polsce. Zaczynam nowe życie, w nowym miejscu, bez podobnych ludzi jak mój mąż, którzy tylko potrafią ograniczać. Koniec. Odebrałam swój bagaż i nie pozostało mi nic innego jak opuścić lotnisko Stansted i rozpocząć nowe życie, według swoich własnych reguł. To jest mój czas.


***
Witamy Was!
Oto prolog naszego opowiadania! Mamy nadzieję, że się Wam spodoba i będziecie częściej tutaj zaglądać!

Pozdrawiamy

Eve i Nika :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony